sobota, 12 listopada 2011

W kryzysie czas na złoto


Przetaczający się ostatnio przez świat kryzys ekonomiczny spowodował, że niektóre sektory gospodarki w wielu państwach musiały otrzymać rządowe wsparcie, a to z kolei pociągnęło za sobą konieczność zwiększenia deficytów budżetowych w tych krajach. Niezależnie od tego, czy owe działania okażą się skuteczne czy nie, najprawdopodobniej spowodują znaczny wzrost inflacji tam, gdzie zostały one podjęte. Właściwie już mamy z tym do czynienia, o czym najdobitniej świadczą ceny metali szlachetnych, które osiągają rekordy w dolarach, ale w złotówkach ich wzrost nie jest już tak duży, a to właśnie z uwagi na spadek wartości amerykańskiej waluty w naszym kraju.

Ludzie, którzy chcą swoje pieniądze chronić, a dodatkowo jeszcze na tym zarabiać kupują dziś kruszce, bowiem srebrna lub złota sztabka reprezentują sobą jakąś realną wartość, która mimo, że może ulegać wahaniom, to jednak jest odporna na inflację. Dobrze ilustruje to przykład, jakieś sto lat temu za uncję złota można było kupić podobny koszyk produktów, jak dzisiaj.

To wszystko dzięki temu, że metali szlachetnych nie da się z dnia na dzień „dodrukować” więcej, tak jak papierowych pieniędzy. Również ich wydobycie jest drogie i choćby z tego powodu zawsze będą więcej warte niż kawałek papieru. Poza tym są także szeroko stosowane w przemyśle, choćby platyna, która jest ważnym komponentem np. katalizatorów samochodowych, co w dobie szczególnej dbałości o środowisko daje jej świetne perspektywy. To wszystko powoduje, że warto inwestować w cenne kruszce.
O autorze
Lubię pisać... żeby jeszcze być czytanym...

Źródło: W kryzysie czas na złoto - zlotasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz