wtorek, 27 grudnia 2011

Monety - 13 ciekawostek, których możesz nie znać

10 zł z 1827 roku z okresu Królestwo Polskie


Autorem artykułu jest Maciej Nowak



Uważasz się za eksperta od numizmatyki? A może chcesz po prostu dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy o monetach? Sprawdź, czy znasz monety "od tej drugiej strony" i czy nie mają dla Ciebie one żadnych tajemnic.

Czy wiesz, że...

Trochę podstawowych informacji o monetach
- Pierwsze monety powstały ponad 2600 lat temu - dokładnie w VII w. p.n.e. na terenach dzisiejszej Turcji.
- Najstarsza polska moneta powstała między rokiem 970 a 992. W polu awersu nosi ona bardzo uproszczony, oddany za pomocą półkola zwieńczonego krzyżem, wizerunek świątyni (interpretowany dawniej jako mitra książęca), w rewersie krzyżyk.
- Monety bito (i wciąż bije się) w różnych kształtach - okrągłym, owalnym, ale również prostokątnym (w tym kwadratowym), a nawet jako wielokąty.
- Największa moneta pochodzi z siedemnastego wieku i waży 12 kg. Miała ponad 20cm średnicy.
- Najmniejsza moneta pochodzi z starożytnych Aten i miała zaledwie... 2 mm średnicy.
- Rosyjski bank centralny, na 150-lecie swojego istnienia, wydał monetę okolicznościową ze złota najwyższej próby, o wadze... 5kg. Wartość nominalna monety to 1700 dolarów, podczas gdy eksperci szacują, że rzeczywista wartość jest ok. 120 razy większa.

Trochę o wartości monet
- 31 maja 2008 roku na aukcji numizmatycznej w Warszawie padł rekord ceny za którą została sprzedana jedna z monet - moneta o nominale 10 zł z 1827 roku została sprzedana za rekordową kwotę 395 000 zł.



- Z kolei srebrny dolar z 1794 roku, jeden z pierwszych wybitych w Stanach Zjednoczonych, został sprzedany na aukcji w Bostonie za 1 200 000 dolarów.
- Spośród wszystkich monet okolicznościowych wydanych przez NBP po 1995 roku, najwięcej wśród złotych monet 200-złotowych można było zarobić na monecie "Szymanowski", który podrożał przez ostatnie trzy lata o 52% a w ciągu ostatniego roku o prawie 29%. Najgorszą inwestycją była moneta "1000-lecie Zjazdu w Gnieźnie" - każdy kto kupił ją w kwietniu 2008 i sprzedałby dzisiaj straciłby niemalże połowę.
- Monety kolekcjonerskie pojawiły się całkiem niedawno - przeważnie są one bite w niskich nakładach i sprzedawane w cenach nie mających przełożenia na ich wartość nominalną.

Pozostałe ciekawostki o monetach
- 19.37 sekund to oficjalny rekord czasu kręcenia się monety, aż do momentu całkowitego spoczynku. Dokonał tego Brytyjczyk, Scott Day w Londynie w czasie trwania programu rozrywkowego na kanale BBC.
- Prastary zwyczaj wkładania zmarłym do ust monety, miał na celu zagradzać drogę duszy chcącej powrócić do ciała.
- Znane są również przypadki wkładania do grobu zmarłemu monet, aby zapewnić mu dostatek w przyszłym życiu. Kościół zwalczał początkowo obyczaj wkładania monet do grobu, potem jednak został on zaadoptowany i wtopiony w wiarę chrześcijańską. W 1689 roku włożono do trumny zmarłemu papieżowi Innocentemu XI - 12 złotych i srebrnych monet będących odpowiednikiem 12 lat jego pontyfikatu.

Jeżeli przed przeczytaniem tego tekstu znana była Ci większość faktów, to gratulujemy rozległej, specjalistycznej wiedzy! Jeżeli zaś powyższe informacje dopiero zainteresowały Cię numizmatyką i pokazały monety w nieco innym świetle, zapraszamy do rozpoczęcia przygody kolekcjonerskiej przez liczne serwisy ogłoszeniowe z monetami lub portale aukcyjne. Kto wie, może będzie to hobby na całe życie...?

---

Maciej Nowak - ekspert numizmatyczny Collecton.pl - największej internetowej platformy z ogłoszeniami kolekcjonerskimi.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 22 grudnia 2011

Co sprawiło, że złoto stało się tak pożądanym surowcem?


Złoto nie jest najdroższym pierwiastkiem wydobywanym z ziemi, a jednak od wieków niezmiennie kojarzy się z bogactwem. Wydobywano go już w starożytnym Egipcie, Sumerze, Etrurii i wielu innych krainach. Służyło przede wszystkim do wyrobu ozdobnej i cennej biżuterii, a potem również jako środek płatniczy.

Złote monety miały najwyższą wartość. Złoto służyło także do celów religijnych. Ze złota odlewano imponujące posągi bóstw, a złote przedmioty składano w ofierze w świątyniach. Insygnia najwyższej władzy również wykonywano ze złota. Dzisiaj złote monety zostały zastąpione banknotami, ale realna wartość pieniądza jest zabezpieczana właśnie ilością złota.

Co sprawiło, że złoto stało się tak pożądanym surowcem? Przede wszystkim, umiejętnie obrobione złoto ma piękny kolor, połysk i strukturę. Jego złoża są nieliczne, zatem pozyskanie złota nie należy do najtańszych, co dodatkowo podnosi jego wartość. Złoto jest wyjątkowo odpornym metalem; bardzo ciężko go rozpuścić, nie niszczy go ani ogień, ani woda, ani powietrze. Dzisiaj wiadomo, że to dlatego, iż złoto bardzo rzadko wchodzi w reakcje z innymi pierwiastkami.

Czyste złoto jest bardzo miękkie, co z jednej strony sprawia, że metal jest plastyczny, kowalny i łatwo poddaje się obróbce. Z drugiej strony jednak, te same cechy powodują, że złote wyroby potrzebują pewnego „utwardzenia”.

Najczęściej złoto łączy się z miedzią lub srebrem. Zawartość czystego złota w takim wyrobie określa się wysokością „próby”. Próba to nic innego, jak waga złota w gramach przypadająca na 1 kilogram stopu, z którego wykonano przedmiot. Inną jednostką określającą wartość złota jest karat. 24-karatowe złoto jest czyste, bez żadnych domieszek, 18-karatowe zawiera ¾ czystego złota, a niewiele ponad połowę czystego złota zawiera złoto 14-karatowe.

Artykuł z serwisu Airstar.plDarmowe artykuły do przedruku

Autor: housecore

sobota, 17 grudnia 2011

Dzieje numizmatyki polskiej

1 Szeląg 1601 Koronny Kraków, Zygmunt III Waza


Numizmatyka zajmuje się pieniądzem (monetami, banknotami, biletami) oraz surogatami pieniądza. Z numizmatyką blisko związane jest medalierstwo, albowiem medale wykazują wiele cech podobnych do monet, w szczególności w zakresie materiału, wyobrażeń, często także wykonywane były przez tych samych rytowników co tłoki mennicze.

Zainteresowanie numizmatyką jest ściśle związane z kolekcjonerstwem. Kolekcjonerstwo monet, zwłaszcza antycznych, rozpoczęło się w Renesansie. Początkowo moneta była traktowana z pozycji dzieła sztuki. Dopiero później zaczęto opracowywać monety naukowo, sporządzano katalogi monet, klasyfikowano je. Od XIX wieku narasta przekonanie, że moneta jest źródłem historycznym.

Moneta to sztuka metalu o określonym kształcie, wadze, próbie i stopie, opatrzona znakami władzy, które gwarantują jej funkcje jako pieniądza. Dawne mennictwo było mennictwem kruszcowym. Moneta kruszcowa miała tendencje do przekraczania granic. W Polsce bito najczęściej monety srebrne, rzadziej złote, wyjątkowo miedziane. Wartość dawnej monety opierała się na jej wartości substancjonalnej, tzn. uzależniona była od wagi partii danego metalu oraz jego próby, czyli ilości metalu szlachetnego w monecie. Próbę srebra określało się w łutach, gdzie 16 łutów oznaczało czyste srebro, zaś próbę złota określało się w karatach, gdzie 24 karaty oznaczało czyste złoto. Próbę podaje się czasem w innych skalach, np. w skali dziesiętnej, w której 1 oznacza czysty kruszec.

Ważnym parametrem menniczym była stopa. Pojęcie to oznacza ilość monet wyemitowanych z określonej jednostki wagowej.

Dawne systemy były systemami wagowo-monetarnymi, stosowane jednostki były po części jednostkami wagowymi, a po części monetami. Polski system był systemem karolińskim zmodyfikowanym. Podstawową jednostką wagową rzeczonego systemu karolińskiego był funt (około 408 g), który dzielił się na 20 solidów. Funty oraz solidy były jednostkami wagowymi. Poniżej nich znajdowały się jednostki monetarne. Owe 20 solidów dzieliło się na 240 denarów, te zaś na 480 oboli.

W Polsce podstawową jednostką wagową była grzywna (ok. 200 g), która dzieliła się na 4 wiadrunki (jednostka wagowa), te zaś na 24 skojce (jednostka wagowa). Pierwotnie grzywna dzieliła się dalej na 240 denarów (jednostka monetarna), jednakże z biegiem czasu wystąpiło zjawisko dewaluacji denara, polegająca na zwiększaniu się o wielokrotność liczy 60 ilości denarów wybijanych z grzywny. Grzywna zaczęła się dzielić na 300, potem 360, następnie 480, później 540, a w XIII wieku już niemal 1000 denarów. Denary były jedyną monetą emitowaną na ziemiach polskich do przełomu XIII i XIV wieku, kiedy to na Śląsku pojawiły się kwartniki, które były monetą grubą.

Moneta jest opatrzona znakami władzy. Emisja monety była monopolem monarszym. W monarchiach na monetach umieszczano wizerunek władcy i jego tytulaturę. Dawna moneta posiadała wizerunek i legendę. Występowały jednak także monety beznapisowe. W Polsce pierwszą monetę beznapisową wyemitował Bolesław Śmiały. Moneta taka funkcjonowała następnie aż do początków XIV wieku. Bardzo popularna była w XII i XIII wieku. Dawna numizmatyka nie znała emisji okolicznościowych. Funkcję upamiętniającą pełniły medale.

Emisja pieniądza na ziemiach polskich rozpoczęła się w okresie panowania Bolesława Chrobrego Wielkiego. Denary, które dawnej były przypisywane Mieszkowi I obecnie przypisuje się Mieszkowi II. Teza ta oparta jest na analizie skarbów. Moneta ta była emitowana przez Mieszka II jeszcze przed śmiercią ojca i koronacją. Nie są znane żadne monety Mieszka II z okresu królewskiego.

Na okres panowania Bolesława Chrobrego przypada emisja 15 typów monet, przy czym cały czas był to jeden gatunek monety – denar. Wzorcami dla ówczesnego mennictwa polskiego były monety niemieckie, czeskie i anglosaskie. Oprócz mennictwa naśladowczego pojawiają się monety, które świadczą o rozwoju rodzimych wzorców. Pojawiają się imiona władców, czasem nazwa państwa, czasem także tytulatura. Emisje były czasowe. Po wyemitowaniu określonej ilości monet mennicę zamykano. Kiedy zachodziła konieczność kolejnej emisji ponownie powoływano mincerzy.

Typy denarów Bolesława Chrobrego Wielkiego:

  1. Denar PRINCES POLONIAE. Na awersie zwiera najstarsze przedstawienie ptaka (niektórzy identyfikują go z pawiem, dawniej widziano w nim prototyp orła), na rewersie krzyż nitkowy. Legenda: PRINCES POLONIAE. Przedmiotową monetę datuje się na rok 1000 ze względu na nasilenie symboli władzy. Uważa się, że taka treść ideologiczna rzeczonej monety musiała mieć związek z jakimś ważnym wydarzeniem – zjazdem gnieźnieńskim.
  2. Denar GNESDUN CIVITAS. Na awersie zawiera wyobrażenie władcy z profilu, zaś na rewersie motyw krzyża. Cechą charakterystyczną dla wczesnego okresu mennictwa była reguła, zastosowana także w przypadku tej monety, iż na jednej stronie monety występowała tematyka świecka (tu głowa władcy), zaś na drugiej tematyka kościelna. Niektórzy uważają, że wizerunek Bolesława Chrobrego na tej monecie jest portretem władcy. Teza ta jest nieprawdopodobna, gdyż w Polce portrety pojawiają się dopiero w XV wieku. Trudno jednak nie przyznać, że ów wizerunek ma pewne cechy indywidualizujące.
  3. Emisja z napisem ruskim (cyrylicą). Początkowo uważano, że Bolesław Chrobry wyemitował dla ziem ruskich monetę z własnym imieniem. Słabym punktem tej hipotezy było to, iż monety z tej emisji nie są znajdowane na terenie Rusi, lecz na terenie ówczesnego państwa polskiego. Z tego względu obecnie twierdzi się, że wygląd tych monet wynikał stąd, że władca zatrudnił do tej emisji ruskiego mincerza, który zastosował wzory ruskie. Na monecie znajduje się wizerunek władcy przodem oraz napis, który nie biegnie jednak wokół monety, lecz w dwóch wierszach równolegle.

Nie są znane monety z okresu panowania Mieszka II jako króla (przypomnijmy emisja przypisywana Mieszkowi II miałaby zostać przeprowadzona jeszcze za życia Bolesława Chrobrego). Podobnie nie są znane żądne monety wyemitowane przez Kazimierza Odnowiciela. Następnym emitentem byłby zatem Bolesław Szczodry, który wypuścił kilka typów monet.

Bolesław Śmiały emitował monetę w dwóch etapach. Etap pierwszy to emisja monety książęcej, etap drugi to emisja monety królewskiej. Na monecie książęcej jest wizerunek głowy władcy, albo wizerunek władcy na koniu. Jeśli idzie o denary królewskie to przedstawiają one głowę władcy z profilu w koronie, albo władcę na tronie (pierwsze przestawienie majestatyczne w polskiej ikonografii). W czasach Bolesława Szczodrego następuje zróżnicowanie ikonografii monet. Na rewersie jednego z denarów królewskich pojawia się scena rycerza walczącego ze smokiem.

Władysław Herman dokonał emisji tylko jednego typu monety. Na jej awersie przedstawiono wizerunek głowy władcy z profilu, rewers zawierał zarys budowli kościelnej. W legendzie skrócona nazwa Krakowa.

Bolesław Krzywousty oprócz wizerunku władcy wprowadził na monetę drugą postać – wizerunek św. Wojciecha. W okresie jego panowania wyemitowano pierwsze brakteaty, czyli monety bite wyłącznie z jednej strony. Przestawiają one księcia klęczącego przed św. Wojciechem, albo samego świętego biskupa. Denar zmniejsza swoją wagę. Jednakże przedmiotowe brakteaty były jeszcze dość duże i ciężkie. Niekoniecznie musiały być one emitowane jako monety jednostronne, wystarczyło zmniejszyć ich wielkość na korzyść grubości.

Emisje brakteatów, które w żaden sposób nie mogłyby być monetami dwustronnymi zaczęły się za synów Bolesława Krzywoustego (w okresie rozbicia dzielnicowego pojawiły się także półbrakteaty – czyli monety bite dwustronnie, ale na tak cienkiej barszcze, że odbicie awersu i rewersu zachodziły – przenikały na siebie). Okres panowania Bolesława Krzywoustego był ostatnim okresem bicia jednej monety dla całego państwa. Potem nastąpiła decentralizacja. Ciekawostką związaną z mennictwem okresu rozdrobnienia feudalnego była działalność Mieszka Starego, który wyemitował około 50 typów monety.

Monopol menniczy należał do panującego. Jego moneta krążyła na podległym mu terenie, zaś poddani mieli obowiązek bieżącą monetą władcy. W praktyce korzystano jednak także z monet obcych. Monety emitowane w okresie rozbicia dzielnicowego są niewielkie i beznapisowe. W epoce tej pojawiają się immunitety monetarne, czyli zezwolenia księcia dla innych osób na emisje. Samo zjawisko immunitetów monetarnych było jednak starsze. Pierwszym znanym immunitetem był immunitet udzielony jeszcze przez księcia Władysława Hermana dla palatyna Sieciecha. Denar palatyna Sieciecha zawiera wizerunek znaku rozpoznawczo-własnościowego.

Immunitet monetarny miał kilka poziomów i mógł polegać na:

  • nadaniu dziesięciny menniczej dla instytucji kościelnej
  • nadanie prawa przebicia określonej ilości srebra na monetę w mennicy książęcej (moneta taka była identyczna z monetą książęcą)
  • nadanie prawa emisji monety we własnej mennicy, ale z zachowaniem wszystkich danych metrologicznych i ikonograficznych monety książęcej (moneta pospolita – moneta communis)
  • nadanie prawa emisji monety we własnej mennicy, z zachowaniem wszystkich danych metrologicznych monety książęcej, z dowolnym przedstawieniem ikonograficznym (moneta specjalna)
  • nadanie prawa emisji monety wolnej, czyli takiej, której metrologia i ikonografia zależne były od woli obdarowanego przywilejem (taka moneta często była ograniczona w obiegu do terytorium należącego do obdarowanego).

Obdarowanymi immunitetem monetarnym były zwykle instytucje kościelne, takie jak biskupstwa, czy też niektóre klasztory, a także miasta.

W drugiej połowie XIII wieku w Europie zachodniej, a na przełomie XIII i XIV wieku w Europie środkowej zachodzą przemiany gospodarcze, które wymuszają reformy monetarne. Dąży się do emisji monety grubej.

Pierwszą chronologicznie była emisja kwartników na Śląsku. Kwartnik był monetą odpowiadającą ¼ skojca. Z grzywny bito 96 kwartników. Reforma śląska nie miała jednak wpływu na system monetarny odrodzonego Królestwa Polskiego, gdyż Śląsk zaciążył w kierunku Czech i nie wszedł do Królestwa Polskiego.

Znacznie donioślejsze znaczenie miała reforma groszowa Wacława II z 1300 roku. Została ona przeprowadzona jednorazowo w całych Czechach. Król scentralizował rozdrobnione mennictwo w Kutnej Horze, gdzie były kopalnie srebra. Zunifikował jednostki monetarne. Podstawową jednostką monetarną był grosz (od grossus – gruby). Unifikacji została poddana także ikonografia. Na monetach z jednej strony widniał wizerunek korony i imię oraz tytulatura króla, a z drugiej herb Czech (kroczący ukoronowany lew) i łacińska nazwa monety – grosz praski. Mniejszą jednostką były parwusy. Były to małe denary o podobnej ikonografii. Grosze stały się monetą chętnie przyjmowaną także poza Czechami. Pewne elementy reformy Wacława II wprowadzono również w Polsce, w szczególności emitowano parwusy dla ziem polskich.

Za Władysława Łokietka emituje się dwustronne denary. W okresie panowania Władysława Łokietka po raz pierwszy w Królestwo Polskim wyemitowano monetę złotą (dukat albo raczej floren Władysława Łokietka). Była to wyjątkowa emisja. W Polsce zawsze bowiem dominowało srebro. W średniowieczu i w początkach epoko nowożytnej, czyli w zasadzie do czasów panowania Aleksandra Jagiellończyka, monetę złotą wyemitowano tylko dwukrotnie. Z pierwszej emisji Władysława Łokietka zachował się tylko jeden egzemplarz. Dawniej uważano, że moneta ta została wyemitowana z okazji koronacji, obecnie datę emisji przenosi się na rok 1330. Ikonografia monety przedstawia się w sposób następujący: na awersie majestatyczne przedstawienie króla, na rewersie św. Stanisław jako patron Królestwa Polskiego (legenda: Sanctus Stanislaus Pol[oniae]).

Druga złota emisja to dukat Aleksandra Jagiellończyka z 1503 r. Z emisji tej nie zachował się żaden egzemplarz. Moneta znana jest tylko z opisów. Występował na niej wizerunek św. Stanisława.

Władysław Łokietek odwoływał się do świętego Stanisława już wcześniej. Na jednym z wyemitowanych przez siebie denarów, sprzed koronacji, po jednej stronie widnieje herb Kujaw, a po drugiej głowa biskupa w infule, którego to biskupa identyfikuje się ze świętym męczennikiem ze Szczepanowa.

Reforma Kazimierza Wielkiego została przeprowadzona w latach sześćdziesiątych XIV wieku. Była ona wzorowana na reformie czeskiej. Główny nominał tej reformy to grosz krakowski.

Na awersie grosza krakowskiego widniała korona i legenda zawierająca imię i tytulaturę władcy. Na rewersie znajdował się orzeł polski i łacińska nazwa monety – grosz krakowski.

Mniejszymi jednostkami monetarnymi były półgrosz, ćwierćgrosz i denar.

Na półgroszach widniał wizerunek majestatyczny władcy (na awersie) oraz orzeł (na rewersie). Na awersie ćwierćgrosza widniała głowa władcy przodem, zaś na rewersie korona. Denar zawierał monogram królewski K na awersie i koronę na rewersie.

Ikonografia ta jest bardzo konsekwentna. Z jednej strony odnosi się do osoby władcy, a z drugiej do Królestwa. Monogram został od przez Kazimierza Wielkiego przejęty od Andegawenów.

Kazimierz Wielki jako pierwszy polski władca wyemitował monetę prowincjonalną. Była to moneta ruska – kwartniki i miedziane denary. Emisję monety prowincjonalnej ruskiej kontynuowali potem Ludwik Węgierski, Władysław Opolski, a na koniec także Władysław Jagiełło. Moneta kazimierzowska miała z jednej strony monogram monarszy, z drugiej wizerunek lwa – herb ziemi ruskiej (tak też wyglądały monety emitowane aż do czasów Jagiełły, kiedy to ich wygląd uległ zmianie).

Reforma monetarna Kazimierza Wielkiego załamała się po śmierci króla. Andegawenowie powrócili do systemu denarowego.

Kolejną reformę monetarną przeprowadził w latach 1393 – 1394 Władysław Jagiełło. Reforma ta nie wprowadzała rewolucyjnych zmian, ale była skuteczna. Władysław Jagiełło wprowadził półgrosza (kwartnika) – tzw. duże kwartniki, oraz małe półgrosze (kwartniki), a także ternary. Nadto nadal bito denary. Monety te zdominowały polskie mennictwo aż do XVI wieku.

Po wprowadzeniu groszy z jednej grzywny bito ich 48. Kwartników bito wtenczas z jednej grzywny 96, na 1 grosz przypadały zatem 2 kwartniki.

Reforma Władysława Jagiełły doprowadziła do unifikacji ikonografii monet. Z jednej strony umieszczony został orzeł, z drugiej korona. Legenda: Moneta Valdislavi Regis Poloniae (tak na kwartniku). Wygląd denarów był podobny, różnica polegała na braku napisu. Zmiany miały charakter przede wszystkim stylistyczny, w szczególności można zaobserwować ewolucję orła i korony. Ternary z jednej strony zawierały tarczę z podwójnym krzyżem i monogramem W, z drugiej orła.

Jeśli chodzi o monetę ruską Władysława Jagiełły na jej awersie widniał ukoronowany orzeł, zaś na rewersie lew – herb ziemi ruskiej. Decyzja Jagiełły o umieszczeniu na awersie orła miała charakter polityczny. Była to manifestacja przynależności Rusi do Królestwa Polskiego.

Za panowania Kazimierza Jagiellończyka doszło do pewnych zmian. Po raz drugi w okresie średniowiecza wyemitowano monetę prowincjonalną. Wystąpiło także zjawisko emisji monet miejskich. W czasach Kazimierza Jagiellończyka pojawiła się moneta Prus Królewskich oraz monety Gdańska, Torunia i Elbląga. W Prusach system monetarny był związany z tradycja krzyżacką. Grubą monetą były szelągi, a drobną denary. Moneta miejska zawierała wizerunki herbów miejskich – dwa krzyże kawalerskie w słup zwieńczone koroną (w przypadku Gdańska), tarcza herbowa dzielona na dwa pola w pas na niej dwa krzyże w jednym polu krzyż czerwony, w drugim biały na przemian, jedno pole kratkowane (w przypadku Elbląga) oraz mur miejski z bramą – jedna połowa otwarta (w przypadku Torunia).

W 1511 r. Sejm uchwalił prawo zakazujące bicia kwartników. Natomiast w latach 1526 – 1528 i 1535 przeprowadzono wielką reformę monetarną pod auspicjami Zygmunta Starego. W toku przygotowań do tej reformy zostały przeprowadzone konsultacje z Mikołajem Kopernikiem oraz Ludwikiem Decjuszem. W trakcie reformy wykorzystano część sugestii Decjusza. Ostatecznie stworzono system 6 gatunków monety. W 1526 r. wprowadzono denary, ternary i grosze. W 1528 r. wprowadzono trojaki, szóstaki i dukaty. Sięgnięto po nowe motywy umieszczone na monetach.

Na denarach z jednej strony widniał orzeł, z drugiej korona.

Ternary z jednej strony zawierały podwójny krzyż, z drugiej wizerunek orła.

Grosze z jednej strony zawierały wizerunek korony, z umieszczoną pod nią tytulaturą władcy, w równoległych wierszach, natomiast z drugiej orła.

Trojaki były monetą o wartości 3 groszy. Na awersie tej monety znajdował się portret władcy, po drugiej orzeł.

Szóstaki były monetą o wartości 6 groszy. Po jednej jej stroni widniał porter władcy, po drugiej kompozycja pięciu herbów z orłem w środku.

Dukaty Zygmunta Starego były pierwszą nieefemeryczną emisją monety złotej w Polsce. Na awersie zawierały wizerunek monarchy, zaś na rewersie pięciodzielna tarczę z pięcioma herbami: Orłem Białym, Pogonią, Herbem Rakuskim (Pas Rakuski – tarcza herbowa czerwona z białym poziomym pasem), Herb Rusi i Herb Prus Królewskich.

W 1528 r. przeprowadzono także reformę w Prusach Królewskich. Przeprowadzono tam emisję tych samych monet co w Koronie, ale bez dukatów. Monety te nosiły jednak inne nazwy, tj. fenigi, szelągi, grosze, trojaki i szóstaki. Na rewersie tych monet występował najczęściej herb Prus Królewskich (na trojakach rewers jest napisowy – nazwa gatunkowa monety). Na awersie fenigi i szelągi miały monogram królewski S.

W Prusach Książęcych wyemitowano te same 5 gatunków monety co w Prusach Królewskich, ale eksponowano znaki odnoszące się do władcy Księstwa Pruskiego. Na fenigach i szelągach znajdował się monogram księcia Albrechta HohenzollernaA, na wyższych gatunkach monet portret władcy, zaś na rewersie herb Prus Książęcych.

Zygmunt Stary dokonał także reformy mennictwa litewskiego. Początki mennictwa litewskiego sięgają czasów Władysława Jagiełły i księcia Witolda Kiejstutowicza. W najwcześniejszym okresie na monetach jest zawsze Pogoń, a na rewersie podwójny krzyż (monety Władysława Jagiełły) albo Kolumny (monety księcia Witolda).

Zygmunt August jeszcze za życia ojca, od 1544 r., miał pełnię władzy na Litwie. W 1545 r. zaczął na wielką skalę bić monetę litewską pod swoimi znakami. Zresztą przez całe panowanie Zygmunta Augusta emitowano jednie monetę litewską. W tym czasie pojawiły się następujące gatunki monet:

  • najmniejszą jednostką były obole (w średniowieczu w zasadzie nie występowały, miały wartość ½ denara). Za czasów Zygmunta Augusta ikonografia tych monet zawierała po jednej stronie monogram władcy SA, po drugiej stronie widniały Kolumny. Monogram zwieńczony był koroną, przy czym na monetach bitych za życia Zygmunta Starego zamiast korony jest mitra wielkoksiążęca.
  • denary, które na awersie zawierały wizerunek orła, zaś z drugiej Pogoń
  • dwudenary, z jednej strony zawierające zwieńczony koroną monogram królewski SA, zaś z drugiej Pogoń
  • półgrosze (w Wielkim Księstwie Litewskim pojawiły się za Aleksandra Jagiellończyka), ikonografia tej monety była analogiczna jak ikonografia denara
  • grosze, które dzieliły się na stopę polska oraz stopę litewską, z jednej strony zawierały portret króla – przedstawienie profilowe, rzadziej w popiersiu, w zbroi, w koronie na głowie
  • dwugrosze, z jednej strony zawierały portret króla, zaś z drugiej (na rewersie) dwie tarcze herbowe, jedna z Pogonią, druga z Kolumnami, w ukłonie heraldycznym. Oba te herby występowały jako dwa herby Wielkiego Księstwa Litewskiego. Oba herby wspólnie zwieńczone były mitrą wielkoksiążęcą.
  • trojaki – zawierały wizerunek władcy i Pogoń
  • grosze poczwórne – czworaki, ikonografia tych monet była analogiczna jak ikonografia dwugroszy
  • szóstaki
  • półtalary – zawierały na awersie monogram króla SA, zaś na rewersie sześciopolowy herb Wielkiego Księstwa Litewskiego.
  • talary – emisja tej monety rozpoczęła się za Zygmunta Starego. Zawierały herby oraz wizerunki obu Zygmuntów. Były to monety srebrne odpowiadające wartości złotych dukatów. Ich ikonografia była analogiczna jak ikonografia półtalarów.

Monety emitowane za panowania Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta prezentowały bardzo wysoki poziom artystyczny.

Artykuł z serwisu Airstar.pl Darmowe artykuły do przedruku

Autor: Jacław

środa, 14 grudnia 2011

Numizmatyka – hobby z ogłoszenia

TETRADRACHMA – ANTIOCHOS VIII GRYPOS – KRÓLESTWO SELEUKIDÓW (121 - 96 p.n.e.). Srebro,waga: 16,85 g, średnica: 29 mm.



Numizmatyka to od wielu lat jedno z bardziej popularnych hobby na świecie. Jednak laicy w tym temacie nie wiedzą, że numizmatyka to nie tylko kolekcjonerstwo monet, ale dział nauk historycznych, zajmujący się monetami i banknotami, do najważniejszych jej zadań należy zbieranie, klasyfikacja, datowanie i analiza monet.

Początki numizmatyki sięgają XIV wieku, wówczas w rozkwicie epoki odrodzenia zaczęto interesować się starymi monetami znalezionymi na terenach antycznej Grecji, czy Rzymu. Rozkwit tej nauki nastąpił jednak później, bo w wieku XVII, a lata XIX stulecia to już czas w pełni samodzielnej nauki, jaką została numizmatyka. Właśnie wtedy powstają najbardziej obszerne i najsławniejsze kolekcje monet, które do dziś można podziwiać w muzeach.

Warto odróżniać numizmatykę naukę od numizmatyki – właściwe powinnam napisać kolekcjonerstwa monet, kolekcjonerzy zbierają, tworzą kolekcje monet z danego okresu, czy kraju, bardzo często takie kolekcje warte są fortunę. Kolekcjonerzy poszerzając swoje zbiory nawiązują kontakty z innymi sympatykami numizmatyki na całym świecie, dzięki Internetowi jest to teraz o wiele łatwiejsze niż kilka lat wcześniej.

Kolekcjonerzy, za pośrednictwem sieci www mogę tez łatwiej kupować i sprzedawać swoje okazy, o ile kiedyś możliwe to było jedynie na stacjonarnych targach, czy aukcjach, to obecnie sprzedaż objęła wiele serwisów aukcyjnych i stron gdzie publikowane są internetowe ogłoszenia numizmatyczne. Niemal na każdej z nich można odnaleźć ciekawe propozycje kolekcji monet na sprzedaż, czy pojedynczych egzemplarzy.

Hobby jakim jest kolekcjonerstwo monet zrodziło też wiele firm i przedsiębiorstw profesjonalnie zajmujących się obrotem przedmiotami związanymi z kolekcjonowaniem.

Artykuł z serwisu Airstar.pl Promocja strony

Autor: Ninna


Podziel się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodaj artykuł na Airstar.pl

niedziela, 11 grudnia 2011

Internetowe i stacjonarne aukcje numizmatyczne


Autorem artykułu jest Kamil B



Podstawowa wiedza na temat internetowych i stacjonarnych aukcji numizmatycznych cieszących się z roku na rok coraz większą popularnością wśród kupujących i sprzedających przedmioty kolekcjonerskie.

Aukcje internetowe

Internetowe aukcje numizmatyczne cieszą się coraz większym zainteresowaniem i są jedną z najpopularniejszych form kupna i sprzedaży przedmiotów kolekcjonerskich. Przed rozpoczęciem zabawy z aukcjami warto jest jednak poznać zasady ich funkcjonowania oraz to jak bezpiecznie kupować i sprzedawać.

Pierwszą rzeczą jaką będziemy musieli zrobić wchodząc na portal aukcyjny jest rejestracja i akceptacja regulaminu w którym należy zwrócić szczególna uwagę na to, że zazwyczaj portale nie ponoszą odpowiedzialności za sprzedawane towary. Po rejestracji praktycznie od razu możemy przeglądać oferty podzielone na kategorie i podkategorie lub skorzystać z wyszukiwarki, która zazwyczaj posiada rozbudowany zestaw narzędzi do wyszukiwania interesujących nas produktów.

Aby bezpiecznie kupować trzeba zwrócić szczególną uwagę na opisy ofert, cenę, warunki dostawy i oczywiście na informacje o sprzedającym. Każda oferta powinna posiadać dobrej jakości zdjęcie przedmiotu i dokładny opis zawierający wszystkie informacje o produkcie. Przed licytacją powinniśmy sprawdzić stan monety, koszt przesyłki i sposób realizacji transakcji, a jeśli mamy jakieś wątpliwości zadać pytanie sprzedającemu. Zakup produktów słabo opisanych wiąże się z ryzykiem, gdyż możemy dostać przedmiot, który nie spełnia naszych oczekiwań. Warto dlatego porównać wszystkie prezentowane w serwisie oferty danej monety, uwzględniając cenę, jakoś i koszt przesyłki.

Odradzam korzystanie z portali aukcyjnych, które nie prowadzą systemu oceny i weryfikacji kont użytkowników sprzedających, ponieważ za nim coś kupimy warto sprawdzić jak oceniają i komentują sprzedającego inni użytkownicy. Szersza wiedza na temat jak długo sprzedający zarejestrowany jest w serwisie i jakie towary wcześniej wystawiał na aukcjach pomoże nam określić jego wiarygodność.

Po dogłębnym przeanalizowaniu oferty możemy przystąpić do licytacji, która ma zazwyczaj określony czas trwania i obowiązuje w niej zasada minimalnego przebicia, dlatego z góry możemy podać swoją maksymalną cenę do której system będzie licytował. Niektóre serwisy pozwalają określić cenę minimalną i jeżeli nie zostanie ona osiągnięta, aukcja zostaje anulowana. W przypadku aukcji z ustaloną ceną „Kup teraz” zakup monety następuje natychmiastowo.

Licytacja zgodnie z regulaminami serwisów jest wiążąca i jeśli się z niej nie wywiążemy możemy zostać na różne sposoby ukarani, dlatego przy składaniu ofert powinniśmy mierzyć siły na zamiary i nie dać się ponieść emocjom przez które może okazać się, że przepłaciliśmy. Jeśli już wygramy powinniśmy otrzymać na e-mail odpowiednie informacje zawierające dane kontaktowe sprzedającego, numer konta bankowe i koszt przesyłki. Po opłaceniu produktu i jego otrzymaniu powinniśmy wystawić sprzedającemu komentarz i ocenę, które są podstawowym elementem weryfikacji wiarygodności. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek problemów podczas transakcji w pierwszej kolejności kontaktujemy się ze sprzedającym, a dopiero później szukamy pomocy w serwisie aukcyjnym. Pamiętajmy jednak, że portale aukcyjne nie ponoszą odpowiedzialności za sprzedawane produkty więc musimy liczyć tylko i wyłącznie na siebie.

Aukcje stacjonarne

Dużym powodzeniem cieszą się również klasyczne aukcje stacjonarne prowadzone od lat. Spotkamy tam uczestników z kraju jak również z zagranicy, których kuszą najdroższe i najrzadsze towary z zagwarantowaną przez organizatora wysoką jakością i oryginalnością. Aukcje takie to rodzaj przetargu w którym organizator przyjmuje eksponaty do sprzedaży i odpowiada za ich jakość. Przedmioty prezentowane są przed rozpoczęciem aukcji, a w trakcie wywołane są ich numery i odbywa się składanie ofert. Przy złożeniu najwyższej oferty zobowiązani jesteśmy do zakupu, zaś organizator do wydania nam przedmiotu za wylicytowaną kwotę.

Zazwyczaj przed aukcją organizator wydaję katalog, w którym zawarty jest opis poszczególnych przedmiotów, szczegóły o jej miejscu, czasie oraz warunkach jakie trzeba spełnić by w niej uczestniczyć. Oferta aukcyjna zawarta w katalogu jest ilustrowana i podzielona na pojedyncze pozycje lub grupy, z podaną ceną wywoławczą danego przedmiotu.

Numizmatyczne aukcje stacjonarne zaczynają się punktualnie o wyznaczonej godzinie, a ich czas trwania zależy od zainteresowania poszczególnymi pozycjami. Warto brać udział w takich aukcjach gdyż mamy na nich okazję zakupić towar pierwszej klasy z pewnego źródła i w bezpieczny sposób.

---

Najświeższe aktualności numizmatyczne z Polski, Europy i Świata znajdziesz na stronie:

http://numizmatyka.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 9 grudnia 2011

Grading czyli numizmaty uporządkowane


Autorem artykułu jest Joy of Comunism



Tak, jak wiele innych przedmiotów, numizmaty potrzebują ram, w których poruszają się kolekcjonerzy. Takimi ramami mogą być systemy oceny stanu monet, ich zużycia czy uszkodzenia.

Grading to system, który sprawia, że numizmaty nabierają sensu głębszego niż proste zbieranie monet. To odpowiednie stopniowanie oraz szacowanie stanu zużycia monety, dzięki któremu w prosty sposób można uzyskać odpowiedź na pytanie – ile to jest warte. Istnieje kilka skali gradingu. Stosowana w Polsce różni się nieco od tej wykorzystywanej w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii ilością stopni. Jednak w większości przypadków zasady są takie same i poza kilkoma wypadkami można swobodnie porównywać monety. Numizmaty można dzięki temu w prosty sposób uporządkować.

W polskiej skali ocena C5 oznacza całkowity brak zarysowań, wykluczona jest także obecność uszkodzeń mechanicznych. Z kolei stopień C0 oznacza monetę, w której zarysowania pokrywają do 50 proc. powierzchni, nie ma także uszkodzeń mechanicznych. C5 to tzw. stan menniczy. Numizmatyka jest jednak dość zróżnicowana i w innych krajach stosuje się inne skale. W Stanach Zjednoczonych najpopularniejszą jest skala Sheldona zawierająca siedemdziesiąt punktów oceny. Jest ona stosowana od ponad stu pięćdziesięciu lat i stanowi jedną z pierwszych prób wypracowania ujednoliconego systemu ocen. Przedtem numizmatyka opierała się na zwykłych opisach.

Tego typu skalowanie było oczywiście bardzo subiektywne, zwłaszcza, że opisy ograniczały się przede wszystkim do przymiotników. Co więc dla jednego było stanem dobrym, dla innego zaledwie wystarczającym, a dla jeszcze kogoś – doskonałym.

Warto dodać, że zmiana systemu oceny monet odzwierciedla także zmiany, jakie zachodziły na tym rynku. Przykładowo, w połowie lat pięćdziesiątych dziewiętnastego wieku nowoczesne monety dzielone były zwyczajowo na te, które były w obiegu i te, które nigdy do niego nie trafiły. Takie rozróżnienie było jednak za słabe. Co bardziej postępowi kolekcjonerzy zaczęli więc stosować dodatkowe określenia, dzieląc monety na te, które sprawiały wrażenie będących w obiegu przez dłuższy i krótszy czas. Im więcej czasu mijało, oraz im więcej monet pojawiało się w obiegu, tym bardziej numizmatyka stawała się bardziej wyczulona na stan monet. Efektem było opracowanie liczącej siedemdziesiąt stopni skali. Zawierała ona dodatkowe określenia, wśród których były na przykład takie, jak „pełne schody” lub „pełne głowy” dla określenia specyficznych monet. Wkrótce skala stała się tak skomplikowana, że na określenie jednej monety zaczęto stosować ciąg cyfr i liter, które trzeba było odcyfrowywać przy pomocy specjalnej tabeli.

To utrudniało zarówno handel jak i kolekcjonerstwo. Numizmaty wymagały więc opracowania sposobu na prostą i obiektywną ocenę stanu monet, tak aby kupujący mieli pewność, że to co kupują jest odpowiedniej jakości. Odpowiedzią na te potrzeby było opracowanie skali oceny zwanej popularnie skalą Sheldona.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Przebudzenie na rynku polskich srebrnych monet kolekcjonerskich.


Autorem artykułu jest Marek Stężyński



Pod koniec roku dał się zauważyć wzrost cen srebrnych monet kolekcjonerskich, a wraz z nim niewielki wzrost zainteresowania nimi ze strony kolekcjonerów. Zanim jednak odpowiemy sobie, jakie mogły być tego przyczyny, zobaczmy, jakie były powody jego upadku. Na początek, więc trochę historii.

Choć niektórzy ortodoksyjni numizmatycy nie uważają nawet polskich lustrzanek za monety, nie zmienia to faktu, że istnieje duża grupa kolekcjonerów skupiających się na tych właśnie numizmatach. Powodów tego stanu rzeczy jest kilka Po pierwsze są one łatwo dostępne. Po drugie posiadają niezaprzeczalne walor estetyczne i kolekcjonerskie. Po trzecie stabilnie rozwijający się do końca 2006 r. rynek kolekcjonerski tych monet powodował duży wzrost ich cen, co przyciągało do niego dodatkowo osoby nastawione nie tylko na numizmatykę, ale także na inwestowanie i oszczędzanie. Sytuacja uległa pogorszeniu już w 2007 r. i przyczynił się do tego głównie emitent, czyli Narodowy Bank Polski. Rozpoczęło się dość niewinnie od zmiany zasad zamawiania monet przez firmy numizmatyczne mające podpisane umowy dystrybucyjne. Do końca 2006 roku firma dystrybucyjna mogła i musiała zamówić tyle monet z danego rocznika ile miała w umowie. W 2007 r. zasady te uległy zmianie firmy mogły zamawiać nawet cały nakład, a ile otrzymały zależało to od urzędnika, który dokonywał sobie tylko znanymi metodami redukcji i przydzielał uznaniowo poszczególnym dystrybutorom różne ilości monet. Firmy posiadając podpisane umowy abonamentowe z kolekcjonerami i chcąc się z nich wywiązać zmuszone zostały w ten sposób do znacznego zawyżania swoich zamówić tak, aby otrzymać, choć niezbędne minimum monet. Efekt tego stanu rzeczy był łatwy do przewidzenia. Sztucznie „pompowany” rynek zwiększał nakłady poszczególnych monet, aż do zabójczej rekordowej ilości 145 tys. sztuk. Ceny monet jednak zamiast wzrastać zaczęły spadać. Klasyczne prawo rynku popyt -podaż-cena zadziałało w książkowej wprost wersji, obniżając ceny monet ze względu na dużą podaż.

Na to wszystko nałożył się kryzys światowy, który przeceniając ceny wszystkich surowców, przecenił także dość znacznie ceny metali szlachetnych.Na skutek nałożenia się tych czynników poszczególne monety kolekcjonerskie straciły na swej wartości nawet kilkadziesiąt procent od szczytów swoich notowań. Jakby nieszczęść na rynku było mało grupa osób skupiona wokół enigmatycznej fundacji, przekonała kierownictwo NBP o potrzebie stworzenia nowego „sprawiedliwego” systemu sprzedaży monet i tak powstał nieszczęsny system kolekcjoner. Można się spierać czy był to klasyczny „skok na kasę” czy była to tylko głupota urzędników, którym wydawało się, że metodami administracyjnymi można zarządzać całkiem sporym rynkiem monet kolekcjonerskich. Na efekty nowego systemu nie trzeba było długo czekać. Od polskich „lustrzanek” odwróciły się kolejne grupy kolekcjonerów. Mając pełne magazyny monet NBP zmuszony został do zmniejszenia nakładów. Na rynku pojawiło się światełko nadziei na powrót lepszych czasów dla „lustrzanek”. Tak na marginesie to jestem ciekaw czy ktoś z osób forsujących system kolekcjoner poniesie kiedyś jakąkolwiek odpowiedzialność za spadek wpływów do NBP z tytułu emisji monet kolekcjonerskich, czy też tradycyjnie wszystko zostanie zrzucone na kryzys i spadek koniunktury.

W tej beznadziejnej wydawałoby się sytuacji, jaskółka nadziei pojawiła się tam gdzie rozpoczął się ostatni kryzys gospodarczy, czyli w bankach amerykańskich. Dwa z nich oskarżone o manipulowanie ceną srebra poprzez granie na giełdzie na jego spadek, zagrożone kontrolą zewnętrzną zaczęły wycofywać się z „krótkich” pozycji na srebro, co dało impuls znacznym wzrostom notowań uncji srebra. Nie była to oczywiście jedyna przyczyna wzrostu cen srebra. Inną był na pewno odwrót inwestorów od słabnącego dolara i szukanie bezpiecznych alternatyw dla inwestycji własnych pieniędzy.

Wzrosty, jakie nastąpiły okazały się całkiem pokaźne. 1.01.2010 sztabka srebra kosztowała 17, 17 $ natomiast 31.12.2010 już 30, 63 $ osiągając wzrost o 78 %. W przeliczeniu na złotówki wzrost był jeszcze wyższy. 1 uncja srebra wzrosła w ciągu roku z 40, 8 zł do 90, 8 zł, czyli blisko 86 %. Wzrost cen srebra nie mógł pozostać obojętny dla cen srebrnych monet kolekcjonerskich skoro sama cena kruszcu w monecie 20 zł wzrosła od początku roku z 41, 1 zł do 76, 3 zł na koniec 2010 r. W przypadku monet o nominale 10 zł wartości te wzrosły odpowiednio z 20, 6zł do 38, 2 zł. Na aukcjach, ale także i w popularnych sklepach internetowych jak choćby www.multi-monety.pl i www.e-dukat.pl prowadzanych przez firmę Multi-monety.pl S.A. ceny wzrosły od początku roku o ponad 60 % i nadal mają tendencję wzrostową. Jeśli sprawdzą się prognozy na bieżący roku mówiące o cenie 1 uncji srebra na koniec 2011 r. w wysokości 45-50 $ to wzrost w tym roku może być równie wysoki. Oczywiście cała ta analiza nie dotyczy srebrnych monet sprzedawanych już w ramach sytemu kolekcjoner, bo te mają od samego początku chore zawyżone ceny i dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie, żeby stały się ponownie rynkowymi.

Stare powiedzenie mówi, co prawda, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale miło obserwować, jak ”niewidzialna ręka” rynku naprawia to, co zepsuli urzędnicy NBP. Oby tylko nie wpadli oni na jakieś kolejne „genialne” pomysły w zakresie sprzedaży monet.

---

Marek Stężyński www.multi-monety.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 4 grudnia 2011

Polskie monety kolekcjonerskie po denominacji



Autorem artykułu jest Rudi

1 stycznia 1995 r. Narodowy Bank Polski przeprowadził denominację złotego w stosunku 10 000 : 1. Czyli dawne 100 zł można wymienić na 1 gr. a 10 000 na 1 zł. Monety i banknoty sprzed denominacji można wymieniać do końca bieżącego roku czyli do 31 grudnia 2010 r.

Denominacja była nie tylko ważnym punktem w funkcjonowaniu gospodarki i jej przemian, ale także przełomem na rynku monet kolekcjonerskich. Dzięki denominacji i zerwaniu z dotychczasowymi monetami można było uporządkować i ujednolicić politykę emisyjną NBP. Od 1995 r. rozpoczęto emisję monet tylko w 5 nominałach o jednolitych parametrach dla danego nominału.

Monety kolekcjonerskie można podzielić na emitowane w seria oraz z okazji różnych rocznic, okazji. Serie polskich monet kolekcjonerskich i okolicznościowych:
- „Miasta w Polsce” – seria poświęcona najpiękniejszym miastom naszego kraju »
- „Zwierzęta świata” – seria poświęcona zagrożonym gatunkom zwierząt »
„Polska droga do wolności” – seria monet wyemitowanych dla upamiętnienia wydarzeń, które doprowadziły do przełomu w 1989 r. oraz tych, które odzyskaną wolność umocniły »
„Zabytki Kultury Materialnej w Polsce” (dawniej: „Zamki i Pałace w Polsce”) – seria monet przedstawiająca obiekty i budowle o szczególnym znaczeniu historycznym, kulturowym lub obyczajowym
„Dzieje Złotego” – seria prezentująca historyczne monety polskie »
„Polski Rok Obrzędowy” – seria przedstawiająca unikalne i najpiękniejsze polskie obyczaje i tradycje kultury polskiej »
„Polscy Podróżnicy i Badacze” – postaci i dokonania wybitnych polskich naukowców geografów »
„Historia Jazdy Polskiej” – seria prezentująca polskie formacje wojskowe i typy uzbrojenia »
„Wielkie bitwy” – seria sławiąca największe bitwy oręża polskiego»
„Polscy Malarze XIX/XX wieku” – najwybitniejsi polscy malarze, tworzący w XIX i XX w. »
„Historyczne Miasta Polski” – seria 32 okolicznościowych monet o nominale 2 zł upamiętniających miasta o istotnym znaczeniu w dziejach Polski »
- „Poczet królów i książąt polskich” – seria przedstawiająca królów i książąt, którzy sprawowali władzę w Polsce Królewskiej

Od 1995 r. NBP emituje okolicznościowe monety dwuzłotowe początkowo bite w miedzioniklu ( CuNi ) a od 1996 r. w złocie nordyckim ( inaczej Nordic Gold , GN , NG ). Od 1996 r. wszystkie monety dwuzłotowe okolicznościowe mają średnicę 27 mm oraz ważą 8,15 g. Najbardziej wartościowe oraz najciekawsze dwuzłotówki to Zygmunt II August, Stefan Batory , Jeż, Jelonek Rogacz oraz pozostałe monety z serii Zwierzęta Świata.

Oprócz dwójek NBP emituje także srebrne ( Ag ) monety 10 i 20 zł. Które odpowiednio ważą 14,14 g i 28,28 g oraz mają średnice 32 mm i 38,61. Wszystkie srebrne monety wybite są w srebrze o stopie 925/1000. Najbardziej wartościowe oraz najciekawsze srebrne monety to 20 zł Szlak Bursztynowy, 20 zł Kolędnicy, seria Zwierzęta Świata, seria Poczet królów i książąt polskich,

Pozostałe dwa nominały to monety 100 i 200 zł. Monety w obu nominałach produkowane są ze złota ( Au ) o próbie 900/1000. Ich waga to odpowiednio 8 g i 15,5 g oraz średnica 21 mm i 27 mm. Najbardziej wartościowe oraz najciekawsze złote monety to 200 zł Fryderyk Chopin oraz seria Poczet królów i książąt polskich.

Od pewnego czasu NBP zaczęło urozmaicać emisję poprzez wydawanie monet w rożnych kształtach – prostokąty, kwadraty, elipsy. Od 2008 roku rozpoczęto także urozmaicanie nominałów monet. Oprócz monet opisanych powyżej zostały wydane także monet 25 zł, 30 zł, 37 zł, 50 zł. Wszystkie monety wydane w tych nominałach to tzw. małe złotka.

Od 2005 roku NBP rozpoczęło wydawać banknoty kolekcjonerskie. Do dnia dzisiejszego zostały wydane 4 banknoty kolekcjonerskie których tematem są:
- Pierwszy banknot kolekcjonerski – „Jan Paweł II” ( 2005)
- Banknot „niepodległościowy” (2008)
- 200. rocznica urodzin Juliusza Słowackiego (2009)
- 200. rocznica urodzin Fryderyka Chopina (2010)

Od początku 2010 r. NBP zmieniło sposób dystrybucji monet i banknotów kolekcjonerskich. Monety są dystrybuowane poprzez aukcje, oraz aukcje powtórkowe w systemie Kolekcjoner. Od 8 listopada zlikwidowano aukcje dogrywkowe ale w zamian zakupów można dokonać w sklepie internetowym.

---

www.katalogmonet.za.pl

Autor artykułu: Marcin Mucha - Martin_Tychy z portalu: www.numidia.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 3 grudnia 2011

Monety euro okolicznościowe i kolekcjonerskie


Autorem artykułu jest Rudi

Oprócz monet euro powszechnego obiegu emitowane są również monety okolicznościowe (ang. commemorative coins) i monety kolekcjonerskie (ang. collector coins).

Monety okolicznościowe euro są przeznaczone do obiegu i posiadają status prawnego środka płatniczego w całej strefie euro. Emitowane są jedynie monety o nominale 2 euro wykonane z tych samych stopów i posiadające te same parametry techniczne, co monety powszechnego obiegu. Monety posiadają stronę wspólną (awers) taką samą jak monety powszechnego obiegu. Strona narodowa (rewers) posiada natomiast inny (pamiątkowy) wizerunek. Najczęściej monety takie emituje się w celu upamiętnienia rocznic historycznych lub bieżących wydarzeń o doniosłym znaczeniu. Każde państwo członkowskie może wyemitować jedynie jedną monetę pamiątkową w roku. W wyjątkowych przypadkach dopuszcza się drugą emisję, pod warunkiem że jest to emisja wspólna (wszystkie kraje strefy euro emitują monetę na dany temat) i służy upamiętnieniu wydarzenia o znaczeniu ogólnoeuropejskim. Strona narodowa monet wspólnych emisji przedstawia okolicznościowy motyw (ten sam dla wszystkich krajów), nazwę kraju-emitenta oraz nazwę wydarzenia w języku (językach) tego kraju. 1996r.
Komisja Europejska ogłosiła konkurs na projekty monet euro. Projekty mogli przesyłać artyści i projektanci ze wszystkich krajów Unii Europejskiej (oprócz Danii). Projekty mogły być przesyłane jedynie w trzech kategoriach (architektura, abstrakcja i postacie). Przez wstępny etap selekcji przebrnęło 36 projektów. W marcu 1997r. grupa ekspertów powołana przez Komisję Europejską wybrała 9 projektów. Do czerwca 1997r, odbyły się głosowania. Ostatecznie wybrano projekt Luc'a Luycx, który w zamian otrzymał 24 000 euro. Wszystkie kraje oprócz Austrii i Irlandii umieszczają na swoich monetach znaki mennic.

Dotychczas odbyły się dwie wspólne emisje. Pierwszą w marcu 2007 r. z okazji 50. rocznicy podpisania traktatu rzymskiego, a drugą, w styczniu 2009 r. z okazji dziesięciolecia euro. Wizerunki i dane dotyczące monet okolicznościowych można zobaczyć w katalogu na stronie głównej.

Monety kolekcjonerskie euro nie są przeznaczone do obiegu i posiadają status prawnego środka płatniczego jedynie w państwie, które je wyemitowało. Aby zapewnić ich łatwe odróżnienie, muszą się różnić od monet powszechnego obiegu pod kilkoma względami – wartością nominalną oraz dwoma z następujących parametrów: kolorem, średnicą, wagą. Monety kolekcjonerskie euro wykonywane są ze złota, srebra lub stopów metali niekruszcowych.

---

www.katalogmonet.za.pl

Autor artykułu: Marcin Mucha - Martin_Tychy z portalu: www.numidia.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 2 grudnia 2011

Polskie monety dwuzłotowe


Autorem artykułu jest Rudi



Poza monetami kolekcjonerskimi złotymi i srebrnymi Narodowy Bank Polski emituje również monety dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold (złoto nordyckie). Monety te ukazują się od roku 1996, choć pierwsze dwuzłotówki ukazały się w roku 1995.

Te z 1995 roku różnią się od późniejszych egzemplarzy, ponieważ materiał z jakiego zostały wykonane to nie nordyckie złoto ale miedzionikiel. Miały one również inną wagę (10,8g) i rozmiar (średnica 29,5mm) niż późniejsze dwuzłotówki (odpowiednio 9,15g i 27mm).

Swoje korzenie monety dwuzłotowe mają jednak w początku lat 90-tych, kiedy narodził się pomysł bicia okolicznościowych monet obiegowych. Po 1989 roku aż do denominacji pieniądza w 1995 roku ukazywały się monety o nominale 10 000zł, a później 20 000zł bite z miedzioniklu. Wspomniany wcześniej 1995 rok to 6 monet o identycznych właściwościach technicznych co wcześniejsze monety, zmianie uległ jedynie nominał, zamieniony na 2zł. Narodowy Bank Polski od 1996 roku zaczyna emitować monety dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold, które niezmiennie są bite w tych samych parametrach technicznych.

Monety dwuzłotowe zajmują szczególne miejsce na polskim rynku numizmatycznym. Wielu kolekcjonerów zaczyna swoją przygodę właśnie od zbierania tych właśnie monet. Dlaczego akurat dwuzłotówki? Powodów jest klika. Najważniejszą cechą jest to że są one niedrogie. Monety dwuzłotowe można bez problemów nabyć w placówkach NBP po cenie nominalnej czyli 2 zł za sztukę. Co najważniejsze, kupując obecnie ukazujące się monety dwuzłotowe bezpośrednio w NBP nie można na takiej inwestycji stracić. Inwestycja bez ryzyka ma bardzo znaczący wpływ na zainteresowanie właśnie tymi monetami. Problem pojawia się gdy zamierzamy nabyć monety emitowane wcześniej. Pierwsze emitowane dwuzłotówki, czyli te z lat 1995 w miedzioniklu i 1996 ze stopu Nordic Gold osiągają dziś bardzo wysokie ceny na aukcjach internetowych w stosunku do nominału.
Rekord stanowi dwuzłotówka z 1996 roku przedstawiająca Zygmunta II Augusta. Obecna wartość tej monety to około 380zł co stanowi wzrost jej ceny nominalnej o ponad 18000%, z czym nie może się równać żadna moneta złota czy srebrna emitowana przez NBP. Na przełomie roku 2007/2008 Zygmunt II August osiągał jeszcze większą wartość w granicach 900zł.

Nabycie więc wcześniejszych monet z nordyckiego złota wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi. Stanowi to również argument przemawiający na korzyść dwuzłotówek, gdyż szybko rosnąca cena jest zachętą dla wielu początkujących kolekcjonerów. Kolejnym plusem dwuzłotówek jest to, że są ogólnie dostępne. Nakłady tych monet wynoszą obecnie około 1000000 sztuk i nie raz zdarza się, że można je dostać w sklepie gdy wydają resztę. Podsumowując monety dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold, ze względu na niską cenę, brak ryzyka straty zainwestowanych pieniędzy, ogólną dostępność i szybko rosnącą wartość są znakomitym sposobem na rozpoczęcie swojej przygody z numizmatyką i kolekcjonowaniem monet. Warte są polecenia szczególnie młodym i początkującym zbieraczom, którzy nie mają jeszcze odpowiedniej wiedzy i doświadczenia numizmatycznego.

---

www.katalogmonet.za.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 1 grudnia 2011

Kluczborskie pieniądze


Autorem artykułu jest Rudi



Kluczbork to miasto z bogatą historią i tradycją, dotyczącą również numizmatyki. Mennicę kluczborską otwarto w pierwszej połowie XIV wieku, za czasów Bolesława III Rozrzutnego.

Kluczbork od dawna był pod panowaniem różnych władców. W latach 1321-1323 na Śląsku doszło do wojny pomiędzy księciem Bolesławem III Rozrzutnym wspieranym przez jego brata Henryka VI Dobrego, księcia opolskiego Bolka II oraz Władysława Łokietka, a książętami głogowskimi. Zwycięstwo odniósł Bolesław III, uzyskując na mocy pokoju krakowskiego ziemię namysłowską z Namysłowem, Byczyną i Kluczborkiem. Wtedy to otworzono mennicę kluczborską i bito srebrne kwartniki (podobnie na terenie całego Śląska). Kwartnik z Kluczborka jest unikatem. Rzadkość tej monety to R* co oznacza jedną znaną monetę.
beztytuuar1

Srebrny kwartnik 1321 rok, Bolesław III Rozrzutny*

Moneta miała średnicę 19 mm i ważyła 1,58 g. Była więc wielkości dzisiejszej monety pięciogroszowej, a ważyła tyle co moneta jednogroszowa. Przedstawiała Orła Śląskiego, a z drugiej strony Lwa Czeskiego.

Przez około następne trzy wieki mennica nie była czynna.

Po kilku kolejnych zmianach włodarzy, od 1536 roku Kluczbork znowu stał się własnością książąt brzeskich z piastowskiej linii. W 1609 roku Jan Chrystian osiągnął wiek umożliwiający mu samodzielne rządy. Objął władzę nad księstwem legnicko-brzeskim. Samodzielne rządy sprawował jednak do 1612 kiedy to jego brat Jerzy Rudolf osiągnął wiek predysponujący do rządzenia. Bracia podzielili między sobą ojcowiznę. Jerzy Rudolf dostał tereny Legnicy, Lubina, Złotoryi, Wołowa, a Jan tereny Brzegu, Oławy, Kluczborka i Byczyny. W 1621 na mocy przywileju udzielonego przez Jana Chrystiana Brzeskiego mennica została ponownie otwarta. Pierwszym zarządcą mennicy był Kasper Wecker, a od połowy 1622 roku Błażej Pförtner. Stemple zaś przygotowywał wrocławski złotnik Fryderyk Schönau. Znane są 3 krajcary, trojak, 24 krajcary, półtalar, talar oraz 5 dukatów.

image01311bg9

3 krajcary 1622 rok, Jan Chrystian

Nie będę opisywał wszystkich monet, ale postarałem się wybrać te najważniejsze. Wyżej widzimy 3 krajcary Jana Chrystiana z 1622 roku. Jest to na tyle ciekawa moneta, że nie notowana w katalogu Kopickiego, Friedensburga, ani w żadnym innym. Została sprzedana na 43 aukcji domu aukcyjnego Westfälische Auktionsgesellschaft w skrócie WAG za 400 €. Cena wywoławcza wynosiła zaledwie 175 €. Na awersie widnieje korona, pod nią połączone herby Legnicy i Brzegu. Pod nimi widnieje cyfra 3 oznaczająca nominał, czyli 3 krajcary. Napis w otoku to D:G.IO.CHR.DVX.SIL.LI&B. Jest to napis pisany skrótami, bo treść jaką mincerz chciał zamieścić na tej monecie nie zmieściłaby się. Napisane jest to po łacinie, a pełna treść wygląda tak D(ei) G(ratia) IO(hannes) CHR(istianus) DVX SIL(esiae) LI(gnicenses) & B(regenses). Co w języku polskim oznacza Z łaski Bożej Jan Chrystian książę śląski, legnicki i brzeski. Na rewersie widnieje jabłko królewskie, a w nim liczba 24. Oznacza ona, że moneta ma wartość 1/24 talara. Co było bardzo dalekie od prawdy. Na początku 3 krajcary rzeczywiście miały wartość 1/24 talara, ale wraz z czasem wartość tych monet malała, aż dotarła od 1/120 talara, a w późniejszym czasie miała wartość jeszcze mniejszą. W otoku widnieje napis MO.NO.ARGEN.CRVCI.1622. To również jest napisane skrótami co oznacza MO(neta) NO(va) ARGEN(tae) CRVCI(burgensis) 1622. W tłumaczeniu na polski to moneta nowa srebrna kluczborska 1622. Moneta ze zdjęcia jest w bardzo dobrym stanie.

01217q00to5

Talar 1622 rok, Jan Chrystian

Kolejną monetą jest talar z 1622 roku również Jana Chrystiana. Zdjęcie przedstawione wyżej pochodzi ze 135 aukcji domu aukcyjnego Fritz Rudolf Künker Münzenhandlung w skrócie FRK. Moneta notowana w katalogach, ale bardzo rzadka i to w tak dobrym stanie zachowania. Została sprzedana za 26 tysięcy €, a cena wywoławcza wynosiła 5 tysięcy! Moneta oceniona według Kopickiego na stopień rzadkości R3 co oznacza, że szacowana ilość zachowanych egzemplarzy wynosi od 601 do 3 tysięcy. Wyższych nominałów nie oznaczano na monecie, ale obliczano według rozmiarów i wagi. Na awersie widnieje postać Jana Chrystiana Brzeskiego. Na samej górze jabłko królewskie, a w otoku napisy D:G.IOHAN.CHRISTIAN.DVX.SILES.LIGNI.ET.BREG co oznacza dokładnie to samo co w poprzedniej monecie. Z łaski Bożej Jan Chrystian książę śląski, legnicki i brzeski. Warto wspomnieć, że tutaj użyto już całych wyrazów, a nie skrótów. Pozwala na to rozmiar monety. Na rewersie widnieje bogato zdobiony herb Księstwa Legnicko-Brzeskiego oraz w otoku napis w podwójnej obwódce ,przedzielony u góry dużą rozetką, MONETA.NOVA.CRVCIBVRGENSIS.1622.FS. Od poprzedniej monety różnią ją literki FS. Pozostałe wyrazy znaczą to samo co w poprzedniej. Zaś literki FS to monogram rytownika stempli Friedricha Schönau’a. Katalog Kopickiego co prawda notuje tą monetę, ale ta przedstawiona na zdjęciu ma wagę 21,7 g, a w katalogu napisana jest waga 29,2 g. Nie oznacza to, że jest to falsyfikat, ale nieopisany tam lekki talar kipperowy („Leichter Kippertaler 1622”).

170675riw3170675aqr2

24 krajcary 1622 rok, Jan Chrystian

Powyżej natomiast przedstawiam 24 krajcary z 1622 roku. Moneta pochodzi z 17 aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego. Na awersie widnieje wizerunek jak można się już domyśleć Jana Chrystiana Brzeskiego. Otokiem napisy w skrócie takie jak na 3 krajcarach, czyli Z łaski Bożej Jan Chrystian książę śląski, legnicki i brzeski, a na samej górze trochę zniekształcone jabłko królewskie. Na rewersie korona, a pod nią herb księstwa legnicko-brzeskiego. Otokiem napisy również takie same jak na 3 krajcarach oraz podany rok 1622. Na dole widnieje jeszcze liczba 24 oznaczająca nominał, czyli 24 krajcary.

Kolejne monety zbytnio się nie różnią. Jedyne co mają inne to wizerunki na rewersie i awersie. Motywy jakie są na nich przedstawione to głowa władcy, herb Księstwa Legnicko-Brzeskiego oraz Orzeł Śląski.

Monety w mennicy kluczborskiej były emitowane tylko przez 2 lata, od 1621 do 1622. Nie wiadomo dlaczego później mennica zaprzestała prace, skoro Jan władał nią aż do 1633 (formalnie do 1639, ale od 1633 do 1639 roku trwała okupacja cesarska, a sam książę był na wygnaniu). Nigdy później mennica nie wznowiła bicia monet.

Kolejne środki płatnicze na terenie Kluczborka jakie chciałbym przedstawić to notgeldy. Jest to niemiecka nazwa na pieniądz zastępczy. Pieniądz ten nie był emitowany przez państwo, ale przez różne instytucje, prywatne banki, przedsiębiorstwa, gminy, w tym wypadku przez Magistrat.

Kluczbork po I Wojnie Światowej był w Niemczech. Znikały wtedy z obiegu wszystkie monety kruszcowe i chcąc temu zapobiec emitowano notgeldy. W okresie 7 lat było 5 emisji tych banknotów.

Pierwsza emisja nastąpiła w sierpniu 1914 roku. Nominałem były tylko 1 marki. Dzisiaj należą do unikatów ponieważ tylko nieliczne egzemplarze przetrwały do naszych czasów. W późniejszym czasie doszło do dodruku tych banknotów. Jedyna różnica pozwalają je odróżnić to nadruki. Wersje oryginalne miały nadruki czarne, a nowodruki nadruki koloru zielonego.

1816rewcj11816gd2

50 fenigów, 1916 rok

Druga emisja nastąpiła w 8 XII 1916 r. Tym razem wydano tylko 10 i 50 fenigów, ponieważ były one najodpowiedniejsze do drobnych rozliczeń rynkowych. Aż do końca wojny posługiwano się tymi banknotami w całym powiecie.

25i50xr7

Po lewej rewers 50 fenigów, po prawej awers 25 fenigów, 1921 rok

Dopiero po 3 latach wojny nastąpiła 3 emisja notgeldów. Obejmowała ona dwa nominały: 25 i 50 fenigów i miała miejsce 18 I 1921 r. Zdjęcie zamieszczone powyżej. Głównym ich celem była propaganda Niemiec z powodu zbliżającego się plebiscytu i późniejszego III Powstania Śląskiego. Na obu rewersach widnieje herb Kluczborka, określenie nominału oraz napis „Volkabstimmung 1921” co oznacza Referendum 1921. Awersy są ciekawsze, 50-fenigówka przedstawia Gustawa Freytaga, a na 25 feningach znajduje się kluczborski ratusz z XVIII wieku.

460483732bq6

25 fenigów 1921, po lewej awers, po prawej rewers


Data kolejnej emisji notgeldów to 18 X 1921. Zostały wydane już po III powstaniu śląskim i również miała na celu propagandę Niemiec oraz pamiątkę po niedawnych wydarzeniach. Seria liczyła 5 banknotów, 25 fenigów, 2 razy po 50 fenigów oraz 2 razy po 75 fenigów. Na górze przedstawiony jest banknot 25 fenigów. Awersy wszystkich notgeldów różniły się tylko inną liczbą nominalną. Rewers 25-feningówki przedstawiał zaś dzwony ogłaszające zwycięstwo Niemców w plebiscycie, zdobyli oni aż 97 % poparcia. 50-feningówki przedstawiają dwie inne panoramy miasta otoczone przez dwie postacie, każdy banknot przedstawiał 2 inne postacie. Na rewersie pierwszej 75-feningówki widzimy zabytkowe kamieniczki z rynku zwane „dwunastoma apostołami”, a druga przedstawia Gustawa Freytaga razem z widokiem jego domu, w którym się urodził.

482062932il6

1 marka, awers po lewej, rewers po prawej

Kolejna emisja to seria zawierająca 3 banknoty o nominale 1 marki. Zdjęcie jednego z nich przedstawione powyżej. Awers po raz kolejny jest na wszystkich banknotach jednakowy, a rewers w tym notgeldzie przedstawia scenę osiedlenia się Zakonu Czerwonych Krzyżowców w Kluczborku. Pozostałe dwa przedstawiają Gustava Freytaga oraz kamieniczki w rynku. Do dzisiejszych czasów z „dwunastu apostołów” przetrwało niestety już tylko zaledwie sześć po tragicznym pożarze w 1925 roku.

Ostatnia już emisja pieniędzy zastępczych nastąpiła w 26 X 1923 r. Nominały wynosiły 10, 20 i 50 miliardów marek. Spowodowane było to hiperinflacją na terenie całych Niemiec. Ich siła nabywcza niestety nie była zbyt wysoka, gdyż dniówka górnośląskiego górnika w listopadzie 1923 roku wynosiła 100 miliardów marek.

Historia kluczborskich pieniędzy kończy się wraz z nadejściem reformy walutowej w Niemczech w 1924 roku. Przeciętny mieszkaniec Kluczborka nawet nie wie, że w jego mieście bito kiedyś monety, wydawano banknoty, a nawet, że działała mennica. Jest to małe miasto, ale ma naprawdę bogatą historię.



*Zdjęcie monety pochodzi z katalogu Piotra Kalinowskiego „Monety książąt legnicko-brzeskich 1278-1653”

---

www.katalogmonet.za.pl

Autor artykułu: Tajniak z portalu: www.numidia.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 29 listopada 2011

Inwestowanie w polskie monety kolekcjonerskie


Autorem artykułu jest Rudi



Polskie monety obiegowe i kolekcjonerskie, zarówno te emitowane obecnie jak i w przeszłości, cieszą się uznaniem na całym świecie ze względu na swoje niepowtarzalne piękno, interesującą tematykę oraz zaawansowanie technologiczne.

Wielokrotnie otrzymywane nagrody i wyróżnienia na największych targach i wystawach numizmatycznych świata ugruntowały wizerunek Mennicy Polskiej jako solidnej i nowoczesnej firmy. Monety kolekcjonerskie srebrne i złote oraz obiegowe dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold stanowią ponadto doskonałą formę inwestycji. O tym, że na monetach można zarobić wie chyba każdy, kto spędził długie godziny w kolejce pod oddziałem Narodowego Banku Polskiego czekając aby nabyć monetę, która nierzadko już w dniu emisji zyskiwała kilkadziesiąt procent na wartości. Jeszcze większy zysk uzyskuje się sprzedając monetę po upływie jakiegoś czasu. Cena wielu z nich zwiększyła się o kilkaset a nawet kilka tysięcy procent w ciągu zaledwie kilku lat po emisji.
Przykładowo srebrna moneta Szlak bursztynowy o nominale 20zł, wyemitowana w roku 2001 za cenę 57zł już w roku 2007 kosztowała 3000zł. Rekord należy jednak do dwuzłotówki obiegowej z 1996 roku przedstawiającej króla Zygmunta II Augusta Moneta ta na aukcjach internetowych osiągała nieraz ceny 900zł co daje 350-krotność jej wartości nominalnej. Takiego procentu zwrotu nie gwarantują, a nawet nie są w stanie osiągnąć, żadne lokaty ani fundusze inwestycyjne. Oczywiście nie każda z monet emitowanych przez NBP zyskała na wartości aż tyle ale nawet stopa zwrotu w wysokości kilkunastu procent rocznie jest bardzo atrakcyjna.

Szczególnym uznaniem wśród polskich numizmatyków, kolekcjonerów jak również inwestorów cieszy się seria zwierzęta świata. Srebrne monety przedstawiające zagrożone gatunki zwierząt stanowią doskonałą inwestycje i gwarantują wysoką stopę zwrotu. Co roku ukazuje się jedna moneta z tej serii. Na rynku numizmatycznym występują jednak okresy słabsze i lepsze.

Obecny kryzys oraz znaczne zwiększenie nakładów przez NBP przyczyniło się do spowolnienia wzrostu wartości polskich monet kolekcjonerskich. Narodowy Bank Polski na szczęście zauważył, że przez zwiększenie nakładów zmalało zainteresowanie numizmatyką i zaczął je redukować. Kryzys natomiast sprawił, że wielu inwestorów postanowiło nie czekać i sprzedaje masowo znaczne ilości monet bo niskich cenach, niekiedy równych cenie emisyjnej. Każdy kryzys musi się jednak skończyć więc ponowny, dynamiczny wzrost ceny polskich monet kolekcjonerskich jest tylko kwestią czasu. Obecna bessa na rynku numizmatycznym stwarza znakomite warunki dla osób, które dopiero chcą zainwestować w numizmaty.

Obecnie można je kupić po bardzo okazyjnych cenach. Znaczny wpływ na ceny monet kolekcjonerskich jak również obiegowych posiadają profesjonalne, branżowe katalogi numizmatyczne takie jak Fischer czy Parchimowicz. W obecnym i ubiegłym roku katalogi te podały obniżoną wartość w stosunku do lat poprzednich, co znacznie wpłynęło na rynek numizmatyczny, przede wszystkim przez to, że wystraszyło wielu inwestorów. Na cenę katalogową wpłynął przede wszystkim światowy kryzys a nie zainteresowanie numizmatyką. Chcąc inwestować w monety trzeba jednak posiadać podstawową wiedzę numizmatyczną.

Doświadczenie i wiedzę można zdobyc przeglądając różnego rodzaju strony związane z polską numizmatyką, udzielać się na forach numizmatycznych, gdzie można się dowiedzieć w co warto zainwestować pieniądze a czego należy unikać.

---

www.katalogmonet.za.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 27 listopada 2011

Czy złoto i srebro zawsze będą miały wartość?


Autorem artykułu jest Joanna Wiejak



Wszyscy znamy, tak ostatnio modne wśród analityków rynków kapitałowych powiedzenia: „Inwestuj długoterminowo” (o akcjach i funduszach akcyjnych), „to zawsze będzie miało wartość” (o złocie i srebrze), „na tym nie sposób stracić” (o nieruchomościach). Sprawdź, czy są prawdziwe?

Wszyscy znamy, tak ostatnio modne wśród analityków rynków kapitałowych powiedzenia: „Inwestuj długoterminowo” (o akcjach i funduszach akcyjnych), „to zawsze będzie miało wartość” (o złocie i srebrze), „na tym nie sposób stracić” (o nieruchomościach).

Czy złoto i srebro rzeczywiście zawsze będą miały wartość? Tygodnik elektroniczny CashFlow&You, wydawany przez firmę e-ProfitSystem w najnowszym wydaniu analizuje sytuację na rynku metali szlachetnych. Czy złoto i srebro naprawdę stanowią solidne zabezpieczenia, kiedy na giełdę wkraczają niepewne czasy?

Co byśmy powiedzieli, gdyby nas ktoś zabrał na hałdę wraków i powiedział, że samochody te służą do jeżdżenia? Pewnie byśmy powiedzieli: „Na pewno. Ale to nie dotyczy tych, tutaj złomowanych.” A co słyszą ci, którzy ponoszą nawet duże straty na akcjach i funduszach akcji od „znawców tematu”? „Inwestuj długoterminowo” (i w domyśle powiększaj straty).

Bez porównania gorzej mają ci, którzy nie zdążyli sprzedać akcji takich firm jak Enron, czy też World.com. Oni też inwestowali długoterminowo. Jak się skończyło, dobrze wiemy. Dla wielu wraz z planem emerytalnym opartym na akcjach Enronu prysło marzenie o beztroskiej emeryturze. Oni już wiedzą, że inwestowanie długoterminowe nie zawsze jest opłacalne.

Świat został zalany ogromną ilością taniego pieniądza, który szuka wszelkich możliwości, żeby zostać zainwestowanym. Nowoczesna Teoria Portfelowa w obecnych realiach rynkowych się nie sprawdza. Na pewno daleki jestem od twierdzenia, że na złocie i srebrze nie będzie można w najbliższej przyszłości zarobić. Zresztą do nadrobienia złoto ma sporo. Uwzględniając inflację, uncja złota powinna teraz kosztować 2000 USD. Ale o tym się nie mówi. W modzie jest zachłystywanie się ceną nominalną. Od kilku już lat złoto i srebro są na tyle skorelowane z ruchem rynków akcji, że trudno mówić o sensownej dywersyfikacji.

Wszelkie powiedzenia typu „Inwestuj długoterminowo”, „jedyne solidne zabezpieczenia na niepewne czasy”, „to zawsze będzie miało wartość”, „na tym nie sposób stracić” itp. traktujmy niepoważnie. Zapewniam, że bez zachowania zdrowego rozsądku na wszystkim można stracić.

Inwestycje długoterminowe też się mogą opłacić, ale nie można tak postępować na zasadzie „bo tak mówili w telewizji”, albo „bo znajomy tak zrobił”. Bądźmy krytyczni i dociekliwi. Przecież chodzi o nasze pieniądze.

Pełna treść artykułu „Czy złoto i srebro zawsze będą miały wartość?” dostępna jest w tygodniku elektronicznym CashFlow&You nr 30 (18-31.12.2007): http://newsletter.cashflowandyou.pl.

Autor artykułu: Jacek Pietkiewicz
Wydawca: firma e-ProfitSystem.

---

Joanna Wiejak

- Zobacz, jak zostać profesjonalnym inwestorem >>
- Przyjdź i spełnij swoje finansowe marzenia >>


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 25 listopada 2011

Czyszczenie monet


Autorem artykułu jest Rudi



Czyszczenie monet jest bardzo trudnym i odpowiedzialnym zajęciem. Niektórzy kolekcjonerzy uważają, że czyszczenie monet jest niepotrzebne i każde zabrudzenie traktują jako naturalny stan rzeczy pojawiający się z czasem. Inni natomiast czyszczą każde zabrudzenia znajdujące się na monetach by do złudzenia przypominały one stan prawie menniczy.

Czyszczenie monet stanowi więc subiektywny i indywidualny problem każdego kolekcjonera. Pewne jest natomiast, że jest to czynność skomplikowana i przy niedostatecznej wiedzy i umiejętnościach można nawet zniszczyć monetę. Dlatego niedoświadczeni i początkujący kolekcjonerzy powinni skorzystać z usług firm numizmatycznych zajmujących się profesjonalnym czyszczeniem monet. jest to opłacalne jeśli moneta posiada określoną wartość, gdyż takie usługi kosztują odpowiednią cenę. Na pewno nie powinno się czyścić samemu lustrzanek, gdyż są to monety szczególnie wrażliwe na wszelkiego rodzaju dotyk i bardzo łatwo je uszkodzić. Nie powinno się również czyścić patyny, gdyż stanowi ona naturalną ochronę monety przed czynnikami zewnętrznymi. Wielu kolekcjonerów uważa ponadto, że patyna jest ozdobą monety i są gotowi zapłacić za taki numizmat większą cenę. Są jednak zabrudzenia, szczególnie na starych monetach, których usunięcie może znacznie przyczynić się do poprawy stanu i jakości, wyostrzenia napisów, znaków menniczych czy zapobiegnie dalszej degradacji monety. Różne numizmaty, zależnie od tego, z czego są zrobione, należy czyścić inaczej.


Czyszczenie monet złotych:

Złoto jako metal szlachetny nie wchodzi w związki chemiczne z pierwiastkami go otaczającymi, stąd też zanieczyszczenia jakie mogą mieć te monety dają się łatwo usunąć. Najczęściej spotykane zabrudzenia monet złotych to:
- tłuszcz - najlepiej usunąć letnią wodą z mydłem używając do tego szczoteczki,
- czerwone plamy - są to tak zwane tlenki żelaza pochodzenia zwierzęcego. Najprościej usunąć je wkładając monetę do roztworu kwasu solnego 7%,
- zielone plamy - spotykane często na starych monetach, które przez pewien okres czasu znajdowały się w ziemi. Usuwamy przez zanurzenie monety w roztworze kwasu siarkowego (1 cz. kwasu rozpuszczona w 4 cz. wody) z dodatkiem dwuchromianu sodowego (3 g, na 100 cm3 wody).


Czyszczenie monet srebrnych:

Srebro, w odróżnieniu od złota, wchodzi w reakcję chemiczne z wieloma substancjami. Niewielkie zabrudzenia najlepiej czyścić wodą z mydłem. Domowym sposobem czyszczenia srebra jest pasta do zębów. Sprawdza się ona przy lekkich zabrudzeniach. Nie należy jednak używać do czyszczenia monet srebrnych szczoteczki do zębów ani tym podobnych przedmiotów, gdyż twarde włosie może zarysować monetę. Silniejsze zabrudzenia należy usuwać za pomocą kwasku cytrynowego. Czyszczenie kwasem cytrynowym usuwa siedź powstałą na powierzchni monety srebrnej, lecz użycie tego sposobu wymaga kilkukrotnego powtórzenia, gdyż kwas ten jest stosunkowo łagodny. Inne sposoby na usunięcie siedzi to:
- śniedź zielona stanowi produkt wiązania się dwutlenku węgla z miedzią zawartą w stopie monety. Śniedź zielona nie narusza srebra. Sposobem usunięcia tego nalotu jest kąpiel w roztworze amoniaku 8%. Amoniak jest bezpieczny, gdyż nie rozpuszcza srebra. Drugim sposobem pozwalającym na usunięcie śniedzi zielonej z powierzchni monet srebrnych jest kwas siarkowy o 2-5% stężeniu z dodatkiem dwuchromianu sodu (3g na 100 cm3 wody).
- śniedź liliowo-czarna lub czarna - powstająca na powierzchni monet srebrnych w wyniku działania ognia. Należy czyścić ją tymi samymi środkami jakimi usuwa się miedź zieloną, ale o nieco większym stężeniu.

Czyszczenie monet miedzianych i mosiężnych:

Miedź wraz z różnymi domieszkami jest najczęstszym składnikiem monet. Jest to metal nieszlachetny łatwo wchodzący w reakcję chemiczne z innymi związkami, dlatego przy czyszczeniu takich monet trzeba zachować największą ostrożność. Przy niewielkich zabrudzeniach dobrą metodę stanowi woda z mydłem.
Najczęstrzym zabrudzeniem na monetach miedzianych jest śniedż koloru zielonego. Zabrudzenia takie usuwa się za pomocą 5% roztworu ługu sodowego lub 5% kwasu solnego.

Czyszczenie monet cynowych:

Przy czyszczeniu tych monet należy zachować szczególną ostrożność, gdyż metal ten wchodzi w reakcję z wieloma środkami chemicznymi zmieniając nieodwracalnie swoje właściwości. Nieumiejętne stosowanie chemikaliów może po prostu zniszczyć monetę. Monety zaatakowane „chorobą cynawą", tzw. „cynową zarazą" należy czyścić w roztworze kwasu siarkowego 2-5% lub 5% ługu sodowego.

Pamiętać należy, ze po każdym zabiegu chemicznym przeprowadzanym na monecie zachować należy szczególną ostrożność, ponadto trzeba wyczyszczoną monetę opłukać pod strumieniem letniej wody i wysuszyć.

---

www.katalogmonet.za.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 23 listopada 2011

Inwestycje alternatywne - złoto i monety kolekcjonerskie


Autorem artykułu jest redakcja e-inwestycje.com



Artykuł opisujący co raz popularniejszy sposób inwestowania pieniędzy - lokowanie kapitału w złoto i monety kolekcjonerskie.

Coraz większym powodzeniem cieszą się inwestycje alternatywne takie jak inwestowanie w monety kolekcjonerskie czy właśnie złoto. Dzieje się tak nie bez powodu. Inwestycje takie często dają znacznie większe zyski niż tradycyjne inwestowanie, a dodatkowo bardzo dobrze dywersyfikują portfel inwestycyjny, co doskonale sprawdza się w czasie kryzysów.



Jak wiadomo, złoto jako waluta od zawsze pełniło znaczącą rolę w handlu i gospodarce, od zawsze jest ogólnie akceptowanym środkiem wymiany i wartości. Złote aktywa to po prostu wygodny i bezpieczny środek lokacji kapitału. Lokata kapitału w złoto uznawana jest za najbezpieczniejszą na świecie. Historia uczy, że w czasach kryzysów, destabilizacji, wojen czy aktów terroryzmu, kiedy notowane są spadki na giełdach, złoto nie traci na wartości, a wręcz zyskuje. Złoto wybierane jest również chętnie w momentach kiedy pieniądze tracą na wartości np. w skutek wysokiej inflacji.



Dzisiejszy rynek pozwala nam wybrać formę inwestowania w złoto.



Inwestorzy mogą lokować kapitał bezpośrednio poprzez zakup sztabek złota, złotych monet kolekcjonerskich czy złotej biżuterii.



Istnieje także możliwość pośredniego zarabiania na rynku złota. Są to m.in. fundusze inwestujące w akcje kopalń złota, fundusze złota, certyfikaty na złoto czy popularne konta złota.



Metody bezpośrednie opisane zostały przy okazji omawiania kolekcjonowania monet jako inwestycji, teraz opiszemy inny popularny sposób zarabiania na złocie w sposób pośredni - konta złota.

Konta złota to nic innego jak rachunek na którym rejestrowany jest stan posiadania złota w instytucji upoważnionej do obrotu na rynku złota np. banku (zasada działania bardzo podobna do rachunków papierów wartościowych). Dzięki rozwojowi internetu spopularyzowana została e-waluta - wirtualne pieniądze odzwierciedlające stan posiadanego kapitału ulokowanego np. w metalach szlachetnych - złocie. Bardzo popularne stały się systemy pozwalające na używanie złota jako pieniędzy, dzięki czemu mamy możliwość płatności za towary i usługi. Najbardziej popularne "złote pieniądze" to e-gold, e-bulion, 1mdc, Pecunix. (e-gold opisany został w dziale systemy płatności).



Złoto zawsze było i pozostanie uniwersalnym i bezpiecznym środkiem płatniczym. Jest to także alternatywny i jakże "niezwykły" sposób inwestowania kapitału.



Numizmatyka staje się coraz popularniejszym sposobem lokowania i inwestowania pieniędzy. Dzieje się tak za sprawą szybko rosnących cen monet kolekcjonerskich oraz dużego na nie popytu, co daje nam pewność, że bez problemowo będziemy mogli wycofać swoje środki z tej formy inwestowania. Numizmatyka często traktowana jest także jako alternatywna inwestycja zapewniająca dywersyfikację pozostałych inwestycji.



Nie bez powodu zainteresowanie tą formą inwestycji stale wzrasta - przemawia za tym wiele powodów. Najważniejszy to już wcześniej wspomniane bezpieczeństwo inwestycji - duża płynność monet. Ważnym jest także mały kapitał potrzebny aby rozpocząć inwestycję - już niedużą kwotę możemy ulokować w monetach. Najważniejszy powód jest oczywisty - zyski z inwestycji, a te są nie małe w przypadku numizmatyki.



Najlepiej ten sposób inwestycji prześledzić na przykładach.



Niebywałą karierę zrobiła moneta ze stopu Nordic Gold o nominale 2 zł przedstawiająca jeża, wyemitowana w 1996r. nakładzie 300.000 sztuk. W momencie emisji warta była 2zł (wartość nominału), a dziś jej cena przekracza 180zł, czyli aż 9000 % zysku z zainwestowanej sumy.



Innym przykładem dobrej inwestycji jest srebrna moneta kolekcjonerska "Szlak bursztynowy" z 2001r. wyemitowany w 57 tys. egzemplarzy. Jest to przepiękna moneta ze srebra oksydowanego próby 900/1000, a dodatkowego uroku dodaje jej duży bursztyn. Wartość monety w 2001r. wynosiła 57zł (cena emisyjna), w ubiegłym roku sprzedawana była po 860zł, natomiast obecnie (2007r.)sprzedawana jest w cenie ponad 1700zł. Widać więc, że wartość monety w ciągu 6 lat wzrosła o 3000%. Od ubiegłego roku wartość wzrosła dwukrotnie.



Podobnych przykładów jest znacznie więcej, co doskonale obrazuje jak trafna może okazać się inwestycja w monety kolekcjonerskie.

---

e-inwestycje.com - praktyczne porady, analizy i raporty dotyczące inwestowania.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 21 listopada 2011

Przechowywanie monet


Autorem artykułu jest Kamil B



Przechowywanie kolekcji jest jednym z najważniejszych aspektów w numizmatyce. Stan zachowania monet nie powinien się w żaden sposób zmienić podczas przechowywania, gdyż uszkodzonej monety nie doprowadzimy do pierwotnego stanu, a jak wiadomo im lepszy stan zachowania tym większa wartość monety. Powinno się dlatego nie oszczędzać i przeznaczyć odpowiednią kwotę na zabezpieczenie kolekcji

Poniżej przedstawiam kilka form przechowywania monet:


- Woreczki strunowe

Numizmatyka

Zdecydowanie jedna z najbardziej ekonomicznych form przechowywania monet w numizmatyce, bowiem sto woreczków strunowych można zakupić już za kilka złotych. Doskonale nadają się do przechowywania mało wartościowych monet.

- Klasery

Numizmatyka

Kolejna ekonomiczna forma przechowywania, przeznaczona generalnie do monet w złym stanie zachowania, obiegówek czy dwuzłotówek GN. Najczęściej spotkać można klasery z folii PCV, klasery tematyczne oraz klasery rocznikowe. Przechowywanie monet w ten sposób to raczej kiepski pomysł, gdyż może dojść do wypadania monet z kieszonek, obrywania się stron pod wpływem ciężaru lub jeśli chodzi o klasery z folii PCV – reakcji chemicznych z monetą.

- Holdery

Numizmatyka

Składane kartonowe opakowania na monety, posiadające specjalnie zafoliowany otwór. Holdery gwarantują bezpieczne przechowania oraz dają możliwość umieszczania na nich informacji o danej monecie co pozwoli łatwo odnaleźć w zbiorach poszukiwaną monetę. Holdery możemy przechowywać w wkładach do segregatora lub klaserach z wkładami, które ograniczają rozklejanie się holderów, a oprócz tego przyzwoicie się prezentują. Zaleca się przechowywanie w holderach monety przepakowywać co 5-6 lat.

- Kapsle

Numizmatyka

Jeden z najbezpieczniejszych form przechowywania, który monetom zapewni nienaruszony stan przez długie lata. Ten sposób przechowywania monet wiąże się jednak ze sporymi kosztami, gdyż oprócz pojedynczych kapsli warto zainwestować w palety/kasety do ich przechowywania.

- Palety, kasety

Numizmatyka

Przechowywanie monet w plastikowych lub drewnianych paletach/kasetach to zdecydowanie duży wydatek, który jednak przekłada się na doskonałą prezentację i świetne zabezpieczenie kolekcji. Na rynku numizmatycznym znajdziemy bogatą ofertę palet i kaset ( przeznaczone do klip, monet prostokątnych, z okrągłymi lub kwadratowymi przegródkami itp. itd. ) co pozwoli dobrać odpowiedni produkt. Skompletowane palety i kasety możemy umieścić następnie w eleganckim kuferku, walizce lub szafce.

- Pudełka gradingowe

Pudełka z zapakowanymi monetami, które zostały poddane określeniu stanu zachowania przez odpowiedni firmy zajmujące się gradingiem.

---

Najświeższe aktualności numizmatyczne z Polski, Europy i Świata znajdziesz na stronie:

http://numizmatyka.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl